"Gospoda pod Zielonym Smokiem"

Kiryoku

Zaczęły sę ruchy wojsk, wszyscy chcięli znaleźć się jak najbliżej miejsca, gdzie miał być telewizor. Przyłączyłam się do ogólnego zamieszania, i jakimś cudem znalazłam się dosyć blisko.

Akishi

W końcu Wujek i gospodarz przytachali gigantyczny, płaściutki telewizor. Po chwili szamotania się z kablami, telewizor sam się włączył, wyświetlając Tv Trwam. Większość osób odruchowo zamknęła oczy, obawiając się rzekomej hipnotycznej mocy tej stacji. Na szczęście szybko włączyłem DVD, i obraz zniknął.
-No, który film chcecie? - spytałem wszystkich - Mam tu, e... "Noc żywych sanek", e... "Wzgórza mają oczy" i... coś z czarownicami, nie umiem przeczytać tytułu. xD

Kiryoku

Głosowałam za "Wzgórza mają oczy", jednakże, zgodnie z zasadami demokracju, został wybrany film...

Akishi

W głosowaniu wygrała "Noc żywych sanek", z czego się ucieszyłem. Nastawiłem film, już samo menu płyty było przerażające. xD Rozejrzałem się za wolnym miejscem. Wziąłem z baru szklankę s-o-c-z-k-u, i usiadłem obok Winry.

Kiryoku

Zaczął się film. Przygarnęłam do siebie miskę popcornu i oglądałam, jak wielu innych. Raz było bardziej strasznie, raz mniej, ale w pewnym momencie, kiedy koleś został zaatakowany przez sanki, nie wytrzymałam i wtuliłam się w osobę siedzącą obok mnie. Po chwili zaorientowałam się, że to Roverbot.

Akishi

Film zapowiadał się ciekawie. Jak dotąd widziałem tylko zapowiedzi. Scena, w której szalony pingwin ożywił sanki była arcydziełem sztuki. W pewnym, wyjątkowo strasznym momencie, coś złapało mnie za ramię. Byłem prawie pewny, że to Żywe Sanki, i już miałem owego stwora uderzyć szklanką i oblać s-o-c-z-k-i-e-m, kiedy spostrzegłem, że to Winry. Zdziwiłem się, po czym bardzo zmieszałem.

Kiryoku

Zaczerwieniłam się, było mi bardzo głupio.
-Przepraszam - szepnęłam i wróciłam na swoje miejsce, czerwona jak burak. "Ale ze mnie idiotka" pomyślałam "Pewnie myśli, że jestem strasznym tchórzem -.-"

Akishi

-Nic się nie stało - uśmiechnąłem się - to normalne na horrorach. Jak chcesz, możesz się mnie łapać w każdej chwili. Tylko mniej gwałtownie, jeśli nie chcesz być oblana s-o-c-z-k-i-e-m xD - odpowiedziałem jej, sam dziwiąc się, co tak naprawdę powiedziałem.

Kiryoku

Wciąż zażenowana, lekko się uśmiechnęłam, po czym wróciłam do oglądania filmu. Jednakowoż po jakiś 15 minutach musiałam wyjść, gnana potrzebą. xD

Akishi

Film właśnie się kończył, kiedy Winry wyszła. "Straci końcówkę... Podobno jest najlepsza...", pomyślałem, po czym gwałtownie zamknąłem oczy, bo sanki właśnie pożerały kolejnego niewinnego pingwina.

Kiryoku

Zrobiłam swoje i wróciłam do "sali kinowej", jednak film już się skończył.
"Ehh, trudno, najwyżej kiedyś jeszcze raz obejrzę ten film" pomyślałam i pomogłam Gospodarzowi sprzątać wszechobecny popcorn i chipsy.

Akishi

Zacząłem zastanawiać się, co teraz. Było dosyć strasznie, więc pomyślałem, że następny horror nie miał sensu, trzeba było zrobić coś wesołego. "Może na nowo upić wszystkich Piccolo?" pomyślałem, jednak prędko odrzuciłem ten pomysł "Nie wiadomo, z czego oni to robią..." Chwilę zastanawiałem się jeszcze, wyłączając się nieco z rzeczywistości.

Kiryoku

Nisłam właśnie wielki stos poduszek, na którym siedzieli ci z pierwszych rzędów, więc miałam bardzo ograniczoną widoczność, kiedy to się stało. Najpierw ktoś trzyknął "UWAŻAJ!" a w następnej chwili wpadłam na kogoś, przewróciłam się i upuściłam poduszki.

Akishi

Nie do końca zauważyłem co sie stało. Nagle otoczyło mnie strasznie dużo miękkiej bieli, i straciłem krzesło spod siedzenia xD. Po chwili znalazłem się na podłodze, po raz niewiemjużktóry na tej imprezie. I po raz niewiemjużktóry zostałem w czymś zakopany. Najpierw kilkakrotnie w płytach, a teram w poduszkach.Starałem się odkopać, i w końcu zobaczyłem, że oprócz mnie na podłodze leży też Winry.
-No pięknie. Wpadasz na mnie już drugi raz. - powiedziałem to, po czym się roześmiałem.

Kiryoku

Patrzyłam na Roverbora przez chwile, szacując, po czym również się roześmiałam. Tak to było zabawne.
-Przepraszam. Po raz drugi. - powiedziałam ze śmiechem, wstałam, podałam mu rękę, po czym zabrałam się za zbierania poduszek.
-Ale to trochę twoja wina - dodałam po krótkiej przerwie.

Akishi

-Tak... tak jakby. Zamyśliłem się jak Itachi - wskazałem na samego Łasica, który dojadał teraz chipsy. Pomogłem Winry z poduszkami, więc po chwili w miejscu zdarzenia znów było widać podłogę, a nie poduszki. Wspólnie zanieśliśmy je na miejsce, po czym ją zapytałem:
-A może ty masz pomysł, co mamy teraz robić? Na konkurs jeszcze za wcześnie... - spojrzałem na zegar na ścianie gospody.

Kiryoku

-Hmm, zagrajmy w butelkę. Stary sposób na rozkręcenie imprezy - zaproponowałam z wielką nadzieją, że nie będę zmuszona całować Orochimaru.

Akishi

-Hmm... Może i racja... Pójdę poszukać jakiejś butelki, a ty zbierz towarzystwo. - powiedziałem, i udałem się na zaplecze.
Po chwili znalazłem dobrą butelkę, i wróciłem do sali.
-Jako solenizant, niech Orochimaru zacznie. Potem wybierzemy zadanie...
Orochimaru zakręcił butelką. Padło na Itachiego. Ciekawy byłem, co też zrobią teraz dwaj starzy wrogowie.

Kiryoku

Patrzyłam to na Orochimaru to na Itachiego. W końcu ten pierwszy rzekł:
-Zrób 10 pompek.
Wytrzeszczyłam oczy, po czym wybuchnęłam śmiechem. Zadanie było dziecinne. Spodziewałam się czegoś więcej po Orochimaru.

Akishi

Itachi także się zaśmiał. Powiedział, że może zrobić sto na jednej nodze i ręce, co też zrobił, po czym, bo Oro nie chciał tego uznać, zrobił też 10 zwykłych. Zdziwiło mnie tak proste zadanie od Wujcia. Itachi zakręcił butelką...

Kiryoku

Kręciła się naprawdę długo. Wypadło na Sasuke. Nie wiedziałam, czy mam się cieszyć czy nie z tego powodu, że nie wypadło na mnie. Tymczasem Itachi wymyślił Sasuke zadanie.

Akishi

-Musisz trafić we mnie kunaiem, jak do tarczy, podczas gdy ja będę miał Sharingana i mógł robić uniki.
Wszyscy wiedzieli, że Itachi nienawidzi brata, więc oczywiste było, że da mu zadanie niewykonalne.
-Nieograniczona ilość prób. - Itachi dodał.
Obaj bracia odeszli, oraz gospodarz w roli sędziego.
Zaproponowałem:
-To może ja zakręcę butelką, nie będziemy czekać na Sasuke. - Nie słysząc głosu sprzeciwu, zakręciłem.

Kiryoku

Wypadło na Maitima. Zaczęłam się niecierpliwić, chciałam wykonać jakieś zadanie. Spojrzałam na Roverbota, który miał wymyślić mu zadanie. Ze zdziwieniem dostrzegłam błysk w jego oku.

Akishi

-Masz wypić 3 butelki Piccolo. - Wiedziałem, że pod czymś takim, każdy się osunie, choćby był słoniem czy nadludziem. Maitimo poszedł wypić. Wszyscy na niego zaczekaliśmy, i zgodnie z moim oczekiwaniem, nie zdołał przejść połowy drogi od baru do koła, jak osunął się na podłogę smacznie śpiąc.
-No cóż... kolejny zawodnik wykluczony... - powiedziałem, z udawanym zawiedzeniem - Kto teraz zakręci?

Kiryoku

Podeszłam do Maitima i lekko go szturchnęłam. Otworzył oczy. Tak jak myślałam, zasnął tylko na chwlkę. W końcu elfa nie da się tak łatwo zwalić z nóg. Pomogłam wrócić na miejsce i zakręcił butelką.

	Forum Opuszczona Kraina Sentymentów ... Strona Główna -> !! Wszystko inne + SPAMowisko !!	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny
Strona 5 z 8