Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:02, 08 Sie 2007 Temat postu: "Gospoda pod Zielonym Smokiem" |
|
|
Brrr... Zimno na dworze... Co za nieprzyjemny deszcz... Dobrze, że siedzę w gospodzie... Tak tu cicho, przytulnie... sennie... Ten, kto założył tę gospodę się postarał... Może ktoś jeszcze przyjdzie?? Nie wleję w siebie kolejnej kawy... Może za dnia będzie więcej gości? Zzz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:08, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Drzwi otworzyły się z hukiem, do środka weszła wysoka, zakapurzona postać.
-Witaj, przyjacielu! Mogę się do ciebie przysiąść? Gospodarzy, nalej coś. Nie, alkoholu nie. Podaj wody. Pytasz skąd jestem, przyjacielu? Z Bydgoszczy. Wieści? Spotkałam dziwnego przybysza po drodze, pytał o ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kiryoku dnia Śro 21:27, 08 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:14, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Roverbot, gwałtownie przebudzony mieszaniną deszczu, wiatru, huku i zgrzytu oraz powitania, otrząsnął się i przywitał się z przybyszem... przybyszką, Winry.
-Witaj! Może coś się zacznie dziać w tej gospodzie! Ktoś na drodze pytał o mnie? Kto by wychodził w taką pogodę z domu, i to jeszcze w poszukiwaniu mnie? Wyglądasz na zmarzniętą. Zamiast wody, może lepiej czekolady? Gospodarzu, zamień wodę na czekoladę, byle gorącą!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:20, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-Dziękuję, przyjacielu- odsłoniłam kaptur i uśmiechnęłam się promiennie. Roverbot był bardzo miły. -A ten człowiek, który o Ciebie pytał... Widać było, że bardzo mu śpieszno do ciebie. Wydaje mi się, że potrzebuje pomocy- przerwałam, bo Gospodarz właśnie przyniósł mi gorącą czekoladę. Podziękowałam mu i zaczęłam powoli pić napój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:27, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Tej nocy było naprawdę sennie w gospodzie... Na dworze szalała burza, tak bardzo kontrastująca z ciszą gospody. Nie chciałem się spotkać z nikim, kto szukał mnie w taką pogodę... Powoli zapadałem się w miękki fotel, aby znowu zacząć drzemać. Niestety, nie dane mi było, gdyż drzwi gospody ponownie się otworzyły, przynosząc huk i wilgoć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 21:32, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
...i tak oto w znowu spotkałam tego mężczyznę. teraz, w świetle świec z gospody widziałam dokładnie jego twarz. Podłużna, szare oczy... jakby piękna rzeźba w marmurze. W takim to możnaby się zakochać od pierwszego wejrzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:02, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Obserwowałem nowego gościa zza na wpół zamkniętych powiek. Od razu zauważyłem jego dziwną. podejrzaną twarz, ale przez grzeczność zaproponowałem mu piwo lub kawę?
-Czy ty jesteś Roverbot? - spytała postać
-Tak. - odrzekłem - Podobno mnie pan szukał?
-Zgadza się. Jest pan poszukiwany za założenie spamiarskiego tematu-gospody, podczas gdy bliźniaczy istnieje już w innym dziale.
-Co też pan wygaduje - Winry zaczęła mnie bronić - Ta karczma stała tu zawsze!
-To czemu nikt jej wcześniej nie zauważył?
-Bo był ślepy... - mruknąłem, starając się niepostrzeżenie usnąć, mając nadzieję, że Winry mnie wybroni. Byłem zbyt zmęczony...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 7:56, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-Niech pan da spokój- powiedziałam do dziwnej postaci.- Ta gospoda jest nowiutka. Proszę spojrzeć: piękne stoły, nowe krzesła... Niech pan się do nas przysiądzie!- prawdę mówiąc, miałam cichą nadzieję, że mężczyzna zostanie z nami i bliżej go poznam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sloth
Dzieciak
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podobno z Ciasta
|
Wysłany: Czw 11:37, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Biegłam w deszczu szukając jakiegokolwiek znaku mojego Wodza. W pewnej chwili zauważyłam gospodę, niestety w ciemności nie zauważyłam nazwy. Wbiegłam do niej z rozpędu, prawie wyważając przy tym drzwi. Rozglądnęłam się szybko po wnętrzu i utkwiłam swój wzrok w Winry.
- Wodzu!- krzyknęłam i natychmiast do niej podbiegłam.
-Co to za maniery sierżancie?!-Powiedziała podniesionym głosem. Rozglądnęłam się dookoła i nagle zdałam sobie sprawę z obecności tylu osób. Wyglądało na to że przerwałam jakąś ważną rozmowę. Wódz natomiast ciągnął dalej.
-Masz mi się tu przedstawić. Ładnie i grzecznie pokłonić się gospodarzowi i gościom. Ale już!- Natychmiast stanęłam na baczność i zasalutowałam gospodarzowi.
-Sierżant Sloth. Oficer Armii Trzech. Proszę wybaczyć mi moje zachowanie. Gospodarzu, Szlachetny Roverbocie, Panie e...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:25, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-...Maitimo -dokończył przybysz i skłonił się Sloth. Starałam się ukryć dziką zazdrość, jaka mnie ogarnęła.
-Zamów coś, siadaj i więcej nie przerywaj -powiedziałam do mojej podwładnej i zerknęłam na Rovrbot, który usiłował spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:41, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Szczęśliwie moja następna pobudka była już za dnia, i byłem sam sobie jej powodem. Musiałem nieco zaspać, gdyż najwyraźniej było już po śniadaniu. Na szczęście wszyscy, których widziałem przed zaśnięciem, nadal byli w gospodzie. Otrząsnąłem się, i zamówiłem śniadanie.
-Zawsze śpisz tak długo? - spytał Maitimo. Jak widać, nie chciał mnie już zaciągnąć do więzienia.
-To... to był krótki sen... - odpowiedziałem z uśmieszkiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:55, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-A my nie chemy wiedzieć, ile trwa długi- powiedziałam, kończąc swoją porcję jajecznicy. Była znakomita, co gospodarz już ode mnie usłyszał.- Sierżancie, dlaczego nie jesz? Masz zjeść wszystko, to rozkaz, żebyś byłą taka duża i silna jak twój wódz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:06, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-Ta jest, wodzu! - powiedziała sierżant Sloth i wręcz rzuciła się na swoją jajecznicę.
-Nie tylko ja lubię jajecznicę - pomyślałem znad takowej właśnie talerza.
Kiedy wszyscy już zakończyli ceremonię porannego posiłku, nagle jak piorun trafiło nas pytanie: I co teraz mamy robić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sloth
Dzieciak
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podobno z Ciasta
|
Wysłany: Czw 15:16, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-Tak Wodzu.- mruknęłam. Szczerze mówiąc nie bardzo lubię jajecznicę, ale rozkaz to rozkaz...Kiedy skończyłam spojrzałam się ukradkiem na wszystkich obecnych. Pan Roverbot jeszcze z półprzymkniętymi powiekami jadł powoli jajecznicę,jednym uchem słuchając Winry, która zawzięcie coś mu tłumaczyła, co chwila spoglądając na Pana Maitima,a Pan Maitimo z kolei wpatrywał się w swoją szklankę wody. Spojrzałam się ponownie na swój talerz, na którym zalegała co najmniej jeszcze połowa porcji. Westchnęłam i zabrałam się z powrotem do jedzenia. Ciekawe swoją drogą o czym tak opoowiada Wódz Panu Roverbotowi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:21, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-...mówię ci, ten koleś był ogromny, prawie 2 metry. Nie wiedziała, co zrobić. i nagle ktoś, bez wątpienia jakiś mężczyzna, wskoczył między nas i nieźle go zbił- opowiadałam Roverbotowi swoją ostatnią przygodę, gdy nagle wciął się Maitimo:
-To byłem ja. Ja ci wtedy pomogłem.
Zaniemówiłam z wrażenia i tylko gapiłam się na niego z otwartą buzią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:27, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy skończyłem jajecznicę, Winry nadal wpatrywała się w Maitimo jak w obrazek. Postanowiłem rozprostować nieco kości i wyjść na spacer. Zaproponowałem to reszcie, ale... jakoś nikt prócz mnie nie miał na to ochoty. Wyszedłem na dwór. Po deszczu było niezwykle rześko...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:33, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Drzwi zatrzasnęły się za Roverbotem, a ja uświadomiłam sobie, że gapię się jak ciele. Odchrząknęłam więc i powiedziałam formalnym tonem
-Dziękuję zatem. Gdyby nie ty, byłoby ze mną krucho. A teraz, wybaczcie, ale wzorem naszego przyjaciela pójdę odetchnąć świeżym powietrzem- zakończyłam szybko, czując że się czerwienię i wybiegłam na zewnątrz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sloth
Dzieciak
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podobno z Ciasta
|
Wysłany: Czw 17:38, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
-Wódz tak zawsze.- mruknęłam do siebie, kończąc gorącą herbatę.
***
Dwadzieścia minut później zaczęła mnie strasznie boleć głowa. Znak zmiany ciśnienia i ostrzeżenie, że będzie znów padać. Spojrzałam się na Pana Maitima, który powoli szykował się do wyjścia.
-Niech pan nie idzie. Zaraz będzie padać.- powiedziałam. Ten nie zwrócił na to uwagi. Podchodził już do drzwi, kiedy te otworzyły się. Do sali napłynął dźwięk padającego deszczu, a do środka wszedł Roverbot, a zaraz za nim mokry Wódz, dźwigający...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:28, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
...przedziwna skrzynka. Mała, ale strasznie ciężka, okuta złotem. Znalazłam ją razem z Roverbotem, jestem strasznie ciekawa, co jest wśrodku.
-Gospodarzu, przynieś jakiś łom- powiedziałam, kładąc skrzyneczkę na jednym stole. Maitimo i Sloth podeszli bliżej, zaciekawieni. Kiedy w końcu, po kilkunastu minutach siłowania się, wieko otworzyło się z trzaskiem, naszym oczom ukazał/a się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:26, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
...kamień! Wyglądał na zwykły kamień, ale kto by wkładał zwykły kamień do pięknej skrzynki, tak mocno zamkniętej?? Po krótkich oględzinach doszedłem do wniosku, że kamień jest częściowo pusty w środku, a w samej dziurze coś wydawało dźwięk przy potrząsaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:43, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle z dziury wytknęła maleńka główka. Wyglądało na to, że kamień był czyimś domem. A to coś, co w nim mieszkało, przywiodło mi na myśl tylko jedno: wróżka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sloth
Dzieciak
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podobno z Ciasta
|
Wysłany: Czw 20:14, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W czasie gdy Wódz, wraz z Roverbotem, przeprowadzali oględziny kamienia, ja siedziałam po drugiej stronie stołu i myślałam o zastosowaniach tego czegoś w pracy sierżanta. Nagle usłyszałam okrzyk zdumienia. Spojrzałam się na obiekt całego zamieszania, którym była wróżka. Wstałam szybko, przewracając przy tym krzesło podbiegłam do wodza i wykrzyknęłam:
-KAWAII!!
-Kałaji? A co to znaczy?- mruknął do siebie pan Maitimo.
- Slotho... Czy ty lubisz słodkie rzeczy?- zapytała Winry.
-Nie...-powiedziałam, nie odrywając oczu od wróżki.- Ale ona wygląda jak żeńska wersja Tamaki-sempaia bez makijażu...
[link widoczny dla zalogowanych]
Shot at 2007-08-16
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:46, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Stałam przez chwilę, patrząc to na wróżkę, to na moją podwładną, po czym zaczęłam turlać się po ziemi ze śmiechu. Może i w wypowiedzi Sloth było sporo racji, jednak w jej ustach brzmiało to komicznie.
Tymczasem do stworzonka podszedł Maitimo.
-Jak masz na imię? -zapytał.
-Jestem Lalaith, szanowny panie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akishi
Niebywały Mistrz Forum
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 3133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:43, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nagle zostałem tknięty pewnym przeczuciem. Wrzasnąłem na całą gospodę:
-Wynocha mi stond! Już już, barman też! I gdzieś do lasu iść! Będzie niespodzianka! Nie zaglądać, póki sam nie zawołam!
...
Wszyscy wyszli, whew. Teraz jeszcze muszę zaczekać na wspólniczkę, oby się nie spóźniła -.-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kiryoku
Spijacz koziego mleka
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 1946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:01, 26 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Drzwi zatrzasnęły się za nami. Byłam wstrząśnięta nagłą reakcją Roverbota. Wcześniej udało mi się zgarnąć ze stołu małą wróżkę. Przez chwilę staliśmy osłupiali, gdy nagle barman zaczął się awanturować:
-Co on sobie myśli?! Co to ma być, wyrzucił mnie z mojej własnej gospody!!! Zaraz tam do niego pójdę i...- i faktycznie ruszył w stronę drzwi, jednak Maitimo złapał go za ramię
-Myślę, że ten dzieciak ma ważny powód, aby być samemu w gospodzie - powiedział spokojnie.
Cóż było robić? Weszliśmy trochę między drzewa, żeby osłoniły nas od wiatru i porozkładalismy się na ziemi. Lalaith usadowiła się na moim ramieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|