Rozmowy przy Głębokiej Studni

Akishi

Pozostaje jedna kwestia do wyjaśnienia. Z całego postu wynika, że do każdego masz pretensje. Czyż zatem to, że do MPoka nic nie masz jest jego wadą? Biedny MPok musi wymyślić coś, żebyś się na niego zdenerwowała, ale czytając powyższy post można się domyślić, że nie będzie to trudne.
A co do twego utopienia, będzie ekonomiczniej w łyżeczce wody. Efekt ten sam, ale jaka oszczędność. W szkole zawsze mówią, że wodę trzeba oszczędzać. A przy okazji domowy budżet też. Twisted Evil

Peppe

No cóż, mam sprzymierzeńca. Chorąży do boju!

Kiryoku

Sloth, jestem z ciebie dumna! Brawo, nareszcie napisałaś to, co myślisz! ^^

Netami

Sloth ma rację co do "dogadywania". Problem tkwi w tym, że ja po prostu NIE GADAM z Win, a ona nie chce mieć ze mną nic do czynienia. Ja tam już nie mam zamiaru robić czekogolwiek w kierunku rozejmu, z resztą... Wszystko zależy od Winry.
To ONA walnęła FOCHA, przestała się do mnie ODZYWAĆ i zaczęła mnie IGNOROWAĆ, a potem jeszcze STWIERDZIŁA, że została przeze mnie PORZUCONA, bo znalazłam sobie nowych przyjaciół z LSM. Tak, tak, najlepiej zwalić całą winę na Netami, której wszystko to zwisa, bo nie ma uczuć! Radzę wziąść do ręki patelnię i pierdyknąć się nią raz, porządnie w kopułę, a potem ewentualnie skrobać, poteflonie!

Sloth, nie top się ani pod prysznicem, ani w łyżeczce! Nie będę miała z kim duli grać, z kim o YGO rozmawiać... Poza tym jesteś zagrożona otrzymaniem całej mojej kolekcji kart gdyż zamierzam zakupić sobie oryginalną talię, w razie turniejów.

Sloth

/Już mi przeszło./
WIN! Przeczytałaś ty tego posta powyżej? To nie bądź poteflon i wyciągnij rekę do Wodza, bo jak nie to żeby wszyscy oszczędzili to do Brdy pójdę!Ot co!
/A nie jednak nie./

Kiryoku

To nie ja nie dotrzymuję tu terminów, Slothy. To nie ja nie przychodzę na umówine spotkania, bo przyjechał jakiś tam Daniel. To nie przeze mnie cała ta kłótnia. A poza tym, Netami nic nie zrobiła w kierunu, żeby załagodzić sprawę ^^

Sloth

O właśnie! Pokazał się powód całego zamieszania! Co to za Daniel? Chciałabym opis całego wydarzenia od obu stron! Nie ma co liczyć że się same pogodzicie! Ot co, na Lobelię! Ja Chorąża Sloth rozwiążę ten problem!

Netami

Tylko ty obrażasz się o takie bzdury. A mi nie zależy TYLKO na tobie, tylko na innych znajomych, zwłaszcza jeśli ci przyjeżdżają raz na pół roku. A ty o ile wiem, nie zamierzasz wyjeżdżać gdzieś i długo nie wracać. Tak więc sorry, ale ty, która mieszka w tej samej okolicy co ja, będziesz raczej zsunięta na drugi plan kiedy przyjedzie ktoś, kogo dawno nie było.

Sloth

Czyli, że człowieka nie było w okolicy od pół roku, tak?
Win napisz mi jak to było u ciebie. Coś tam zawsze gadasz o umówionym spotkaniu.

Netami

Pół roku nie było go, bo poznał dziewczynę, okazało się, niższą ode mnie, choć mniej więcej w jego wieku, zamieszkał z nią i od tej pory nie przyjechał, aż do tamtego pamiętnego dnia, kiedy Win przejerzdżała sobie rowerkiem, kiedy ów Daniel Lew z Kiedrowic pokazywał nam swój SAMOCHÓD.

Kiryoku

Nie mam nic przeciwko temu, żeby odstawiać mnie, jak to nazwała Net, na drugi paln, jednak wypadałoby mnie zawiadomić, że nie przyjdziesz, bo Daniel przyjechał. Dowiedziałam się o tym dopiero, kiedy weszłam na gg. Zaraz, jak ona to powiedziała? Aha. Zapytałam się, dlaczego ciągle jej nie ma, a ona coś takiego: Nie widzisz, ślepoto? Daniel przyjechał!. Przykro mi, że jestem inna i ze takie stwierdzenie mnie uraziło. >(

Sloth

Wasze zeznania są sprzeczne. Według Wodza Win przejerzdżał obok i zobaczył Daniela. Według Win Wódz nie przyszedł na umówione spotkanie i dowiedziała się o Danielu w dość niemiły sposób. Jak było naprawdę?

Netami

Huh? Rozumiem wrzeszczeć na siebie non-stop i wyzywać od glizd, kretynów i innych gorszych rzeczy, bo zrobiło się coś naprawdę złego i głupiego, ale za jedno wyrażenie... cóż, ponoć wszystkie ryby są skłonne do takich dziecinnych fochów i załamek.

Ja nic nie mówiłam o tym, że Win dowiedziała się o tym przejerzdżając koło mojego domu. Przejechała, ale nawet się nie spojrzała. To było po opisie. Miała już focha!

Akishi

Jeśli zeznania są sprzeczne, to jest tylko jedno rozwiązanie: Daniel pochodzi z układu i w odpowiednim momencie wyciągnie gwóźdź do waszych trumien.

Kiryoku

Po tym, jak się dowiedziałam, że Netami nie przyjdzie, byłam wkurzona i potanowiłam rozładować emocje jeżdżąc na rowerze. No i tak się zdarzyło, że kiedy przejeżdżałam uliczkami Opławca, właśnie się na nich natknęłam. Czysty przypadek.

Sloth

I całkiem przypadkiem przejerzdżałaś akurat obok jej domu?
Po co chciałyście się spotkać od tego zacznijmy.

Netami

Win chciała się spotkać. Zapewne w celu pokazania prototypu ściany

Kiryoku

Raju, to nie jest ważne. Chciałyśmy (przynajmniej ja chciałam) pobyć w jej towarzystwie. I tak, przypadkiem przejeżdżałam koło jej domy, bo Opławiec nie jest nieskończony.

evelin

mogę ocenić sytuację?

a więc:
Win czy Netami powiedziała Ci wcześniej że MOŻE sie z tobą spotka, czy Ci powiedziała że sie spotka(nie wspominają żę może)?

(jeśli możecie nic nie piszcie dopóki nie odpowie Win(z góry dziękuję))

Akishi

A ja proponuję zapytać o to jeszcze raz w temacie sąd, tam takie rzeczy się pisze Smile

Sloth

Sąd wypadł z gry Wasza Wysokość.

Kiryoku

A ja wam powiem, że nie ma się o co pytać, bo już jest zgoda! xD

Sloth

Zgoda! I tym samym ten temat również traci sens, kiedy wszyscy są w zgodzie.

Akishi

Hmm... Ciekawe gdzie sie podział Sąd? Czyżby MPok usunął? A tak mi się podobało bycie Sędzią... I... od kiedy jestem Waszą Wysokością? oO

Sloth

Od kiedy Win cię tak nazwała. Sąd nie jest potrzebny, więc go usunęłam. Jak będą chcieli się procesować, to się do ciebie zgłoszą. Mogę być wtedy prokuratorem.

	Forum Opuszczona Kraina Sentymentów ... Strona Główna -> !! Wszystko inne + SPAMowisko !!	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 24, 25, 26 Następny
Strona 21 z 26